- To dalej ruszcie się ! - krzyknął Mike.
- Na co Ci ten pośpiech ? - zaśmiałem się.
- Na to żeby się zapisać ? - zapytał ironicznie Spike.
- Człowieku jesteśmy w Lincoln Park i tu są zapisy - powiedział Farrell po czym się uśmiechnął szeroko .
- Jaki ja jestem głupi - stwierdził Shinoda i walnął się w czoło.
- No jesteś, jesteś - uśmiechnął się Joe .
- To co idziemy, się zapisać czy będziemy stać jak kołki ? - spytał Brad.
- No raczej tak chyba, że się boicie wyjść na scenę - stwierdził Dave po czym od razu się zaczął śmiać.
Zapisy ...
- Dobry chcieliśmy się zapisać na ten konkurs - rzekł Mike .
- Dzień dobry panowie, okey tylko muszę zadać wam kilka pytań - rzucił człowiek od zapisów .
- A więc ilu was jest ?
- Sześciu .
- Ile macie piosenek ?
- Dwie .
- Typ muzyki ?
- Yyyyy... Rock.
- Od kiedy macie zespół ?
- Od 20 minut ?
- I ostatnie pytanie. Kto jest wokalistą ?
- Ten tutaj czyli Chester Bennington - wskazał na mnie przyjaciel.
- No to wszystko, dzięki za zapisanie się i stawiacie się tutaj 6 grudnia o 18:00 stoi ?
- Stoi ! - krzyknęliśmy wspólnie .
Na wszystkie pytania odpowiadał Spike, więc poszło szybko .
- A więc wszystko wiadomo to co idziemy trochę pograć ? - uśmiechnął się szeroko Brad.
- No pewnie - powiedzieliśmy wszyscy .
Po 5 minutach doszliśmy do domu Roba gdzie było wszystko .
- Ej słuchajcie ja mam małe trochę to mieszkanie i wiecie trudno jest się tutaj pomieścić - stwierdził Rob patrząc na mnie jak by mnie błagał o przeniesienie wszystkiego do siebie.
- Nie patrz tak na mnie ! - krzyknąłem .
- No weź proszę - zrobił minę zbitego pieska i oczka kota ze Shreka, i jak tu odmówić.
- No dobra niech Ci będzie - westchnąłem.
- Ale jak ty to zabierzesz ? - zapytał zdziwiony Farrell.
- Normalnie, czekajcie zaraz będę - powiedziałem i biegłem prosto do domu.
Pod domem ...
Garaż, garaż myślę, że ojciec zostawił mi tego grata, Kurwa gdzie są klucze niego, a tak w szafce na wieszaczku z podpisem garaż ... tępy jestem - mówiłem sam do siebie .
Kiedy wszedłem do garażu zamurowało mnie, stało tam nowiutkie czarne BMW, w szafce gdzie wisiały zawsze klucze od mojego rzęcha teraz były tam kluczyki od fury i krateczka a na niej :
,, Jeśli to czytasz to wiesz, że nie zapomniałem o tobie, taki mały prezent na mikołajki pozdrawiam ojciec. "
Dobra nie ma czasu na myślenie teraz jazda do reszty, trzeba zapakować wszystko .
Kilka minut później pod domem Roba .
- Kurwa z skądś ty wyjebał takie cacko ? - pytał z niedowierzaniem Joe .
- No widzisz znalazłem, a teraz nie gadać tylko wszystko pakować - zaśmiałem się.
godzinę później wszystko stało już u mnie w nie pomalowanym pokoju, ale nie ma co narzekać .
- To zaczynamy próbę - powiedział Farrell .
- Okey - krzyknęliśmy .
6 grudnia godzina 17 : 00 zostało półtorej godziny do naszego występu no ale cóż damy radę. Każdy się ubrał tak jak chciał ja jak zawsze glany, moja pieszczocha, czrane jeansy, białą bluzkę z krótkim rękawem .
Mike przyszedł pierwszy jak go zobaczyłem to się przeżegnałem ...
- Coś ty na siebie włożył ?! - zdziwiłem się .
- No to co do mnie pasuje - rzekł .
- No chyba nie. Raper z krawatem, pojebało Cię do reszty - zaśmiałem się .
- To czekaj zaraz wrócę - powiedział kolega .
- Nie ma czasu ty masz tutaj zaczekać - stwierdziłem i poszedłem na górę po jakieś ciuchy do tego idioty .
- Masz i się w to ubierz - westchnąłem .
- Okey - powiedział szczerząc kiełki Spike i poszedł do łazienki .
- No teraz wyglądasz jak człowiek - rzekłem i się uśmiechnąłem .
- Odbiło mi wiem - rzucił i zaczął się śmiać .
Była godzina 17 : 45, przyszli wszyscy i ruszyliśmy na konkurs ...
Przyszedł czas na nas byliśmy trochę spięci ale szczęśliwi, zagraliśmy to co mieliśmy było widać, że widownia nieźle się bawi ... Godzina 21 : 00 ogłoszenie wyników .
- Zwyciężyli ... uwaga - mówił sędzia .
- Linkin Park ! - wydarł się przez mikrofon a nas zamurowało byliśmy tak szczęśliwi, że nie da się tego opisać .
- Wygraliście gratuluje - podszedł do nas sędzia i podał dłoń .
W głębi duszy byliśmy szczęśliwi poszliśmy do mnie po czym zaczęliśmy skakać jak debile po mieszkaniu .
- Kurwa udało się ! - krzyknął Rob .
- No wiem ! - nie mogłem nadal w to uwierzyć .
- Zajebiście ! - wydarł się Mike .
Popiliśmy trochę za wygraną, wszyscy spali u mnie ...
Macie kolejny :) ... Następny pojawi się w wigilię będzie to rozdział świąteczny :D
Pozdrawiam ;)
Nudzicie się zapraszam na ask'a :D
http://ask.fm/Shadow151
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz