czwartek, 19 grudnia 2013

Rozdział 8

- Ty i wagary no chyba coś Ci się w głowie poprzewracało - powiedziałem ze śmiechem .

- Idziemy po resztę i bez marudzenia z resztą i tak nie chciało Ci się iść - powiedział Mike. 

- No to dalej rusz dupę w troki i heja a nie stoisz na środku chodnika - nie mogłem powstrzymać się od śmiechu .



5 minut później byliśmy pod chatą Roba, okazało się, że wszyscy tam siedzą. 


- Ej chłopaki ! - wydarł się Spike który biegł wymachując kartkami i potykając się o dywan który leżał przed salonem .

- Żyjesz, bo niezłą glebę zaliczyłeś ? - zadrwił Dave. 

- Tak żyję słuchajcie Chester dokończył naszą piosenkę i napisał nową - powiedział to wstając z podłogi i się otrzepując.

- Nie pierdol tylko daj ! - krzyknął Joe .

- Kurdę to jest świetne ! - wykrzyczał Brad który wyrwał kartki Joshepowi .

- Takie tam byle co - stwierdziłem z uśmiechem .

- Jak to jest byle co to ja jestem ksiądz - powiedział Rob.

- Jak ty ksiądz to ja wokalista - zaśmiałem się .

- Zagrajmy te piosenki w końcu jesteśmy u Roba - rzucił Mike. 

- Dobry pomysł ale do One Step Closer potrzebuję rapera więc ... - spojrzałem na Spike'a zabójczym spojrzeniem .

- No pewnie ! - wydarł się jak małe dziecko które dostanie lizaka. 



Graliśmy prze półtorej godziny, gdy Brad stwierdził, że przeszedł by się do Lincoln Park. 


- To co idziemy ? - zapytał z niecierpliwością Joe .

- Okey ruszmy się - uśmiechnął się Farrell .



Kiedy dotarliśmy na miejsce Shinoda podsunął pewien pomysł ...


- Może tak utworzymy zespół ? - zapytał i patrzył na nas błagalnie. 

- Hmmm ... no nie wiem nie za szybko - wtrącił Delson .

- Jakie tam za szybko ja jestem za ! - krzyknął Dave.

- My też - stwierdzili stanowczo Rob i Joe /

- Chazz a ty ? - zapytał Mike .

- No niech Ci będzie - powiedziałem po dłuższym zastanowieniu. 

- Jezu Chester kocham Cię ! - wydarł się i rzucił się na mnie Shinoda. 

- Ej nie w miejscu publicznym jeszcze nas za gejów wezmą - zaśmiałem się .

- No dobra to mamy zespół ale jak go nazwiemy ? - dopytywał Joe.

- Dobre pytanie - rzekł Brad .

- Może Lincoln Park w końcu i tak go lubimy ? - walnął Rob.

- No chyba jednak nie to nazwa zastrzeżona - powiedziałem.



Po dłuższym namyśle ...

- Mam Linkin Park ! - wydarłem mordę .

- Zajebiste, zostaje ! - krzyknęli wszyscy .

- No to mamy wszystko - zaśmiałem się .

- No to trzeba się na jakąś imprezę załapać - wydusił Dave .

- Zbliża się turniej zespołów początkujących co wy na to idziemy ? - zapytał Mike .

- A czy my jesteśmy początkujący, zaawansowani to tak mamy 2 piosenki - zadrwił Brad.

- Ty zawsze musisz coś walnąć nie ? - zaśmiałem się do niego .

- Najlepsze jest to, że gramy w mikołajki - uśmiechnął się Joe .

- Jeszcze nie gramy musimy iść się zapisać - rzekł Rob .

- To, to jest za 2 dni ?! - zdziwił się Farrell .

- No tak więc nie mamy dużo czasu - odparłem. 



Jak zawsze z opóźnieniem :D ale jest ;)

1 komentarz: