poniedziałek, 23 grudnia 2013

Rozdział 10

Kilka dni później...

Była już wigilia, zdziwiłem się kiedy ten czas tak zleciał, cieszyłem się na święta tak lecz było mi trochę źle bo z nikim ich nie spędzę, poszedłem do Miek'a jak zawsze byli wszyscy .



- Siemacie - rzuciłem z wejścia .

- No siemano, co porabiasz w te święta ? - zapytał tak z dupy można powiedzieć Farrell .

- Ehhh... siedzę sam w domu - odpowiedziałem ze smutną miną .

- No chyba oszalałeś nie siedzisz sam ! - wykrzyknoł Spike.

- Jak nie jak tak - westchnąłem .

- Ty pojebie spędzamy te święta razem czaisz - powiedział stanowczo Rob .

- Ale wy macie rodziny z którymi możecie usiąść do stołu - mruknąłem .

- No tak ale co tam raz nie zaszkodzi w końcu jesteśmy zespołem - odezwał się Joe .

- Niech wam będzie zgadzam się ale to u kogo i o której godzinie bo jest dopiero dziewiąta - stwierdziłem .

- O 18 u mnie - powiedział stanowczo Mike .

- Okey to teraz każdy do siebie niech się przygotuje - powiedział Spike.

- No to ja się zmywam - stwierdziłem .

- To do zobaczenia ! - krzyknęli wszyscy .



Hmmm... no tak święta i jeszcze  muszę coś chłopakom kupić ... nie no zajebiście prawie wszystkie sklepy pozamykane .

Poszedłem do znanego mi sklepu z instrumentami który jako jedyny był czynny, na szczęście


- Siemasz Denny, masz może jakiś porządny bas, pałeczki do perkusji, gitarkę elektryczną , może jakieś klawisze i coś do DJ'a ? - zapytałem znajomego .

- No mam, a po co Ci tyle tego, mam przecież ty wygrałeś konkurs na zespół nie ? - zapytał .

- Nie ja tylko wszyscy, cały Linkin Park - powiedziałem .

- No dobra dobra, masz tutaj wszystko - powiedział .

- Razem 14 tysi - powiedział kumpel który i tak zjechał z ceny .

- Masz ja spadam cześć.




Zapakowaliśmy to do samochodu, po czym pojechałem po jakiś papier do prezentów .



Była godzina dwunasta więc zapakowałem wszystko i było git miałem trochę czasu dla siebie nie wiem czemu naszła mnie ochota na napisanie jakiejś piosenki o grudniu.

Zacząłem pisać :



                This is my December
                This is my time of the year
                This is my December
                This is all so clear
                This is my December
                This is my snow covered home
                This is my December
                This is me alone

                (And I) just wish that I didn't feel
                Like there was something I missed
                (And I) take back all the things I said
                To make you feel like that
                (And I) just wish that I didn't feel
                Like there was something I missed
                (And I) take back all the things that I said to you



Po tym kawałku zrobiła się godzina 14 więc poszedłem wziąść prysznic.


No to co piszemy dalej - gadałem sam do siebie .





                And I give it all away
                Just to have somewhere to go to
                Give it all away
                To have someone to come home to

                This is my December
                These are my snow covered dreams
                This is me pretending
                This is all I need

                (And I) just wish that I didn't feel
                Like there was something I missed
                (And I) take back all the things I said
                To make you feel like that
                (And I) just wish that I didn't feel
                Like there was something I missed
                (And I) take back all the things that I said to you

                And I give it all away
                Just to have somewhere to go to
                Give it all away
                To have someone to come home to

                This is my December
                This is my time of the year
                This is my December
                This is all so clear

                Give it all away
                Just to have somewhere to go to
                Give it all away
                To have someone to come home to
                Give it all away
                Just to have somewhere to go to
                Give it all away
                To have someone to come home to


Uff... skończyłem ale była już godzina 17 : 30 więc zapakowałem wszystko do wozu i pojechałem po znajomych.


18 u Mike'a .


- Cześć ! - wydarliśmy się .

- No heja - powiedział Spike.


Mięło trochę czasu ...


- Ja chce już prezenty ! - krzyknął jak małe dziecko Rob .

- To jazda od pakowywujemy - mruknął Shinoda.


- Nie wierzę dostałem Gibsona - powiedział Brad.

- Ja mam Arie ! - wydarł się Dave .

- Kurdę ja dostałem pałeczki zajebiście będą kolejne i ulubione - stwierdził Rob .

- Ja pierdole mam konsole bo pizgne ze szczęścia - mówił Joe .

- A ja se dostałem klawisze, zajebiście !

- No to teraz ty Chester, trzymaj i rozpakuj - powiedzieli wszyscy niosąc chuj wie co...

- O kurwa pojebało was ?! - dostałem pełno nowych tuneli, big, big, big pluszowego misia sam nie wiem od kogo , ktoś kupił 6 osobową sofę, zajebisty mikrofon i ... i ... i ... wielki pień .. wtf ?

- Pień serio ? - zaśmiałem się .

- Tak pień ale otwórz go w domu - oznajmił Mike podpowiadając, że to nie jest zwykły kawał drewna ...



Po wigilii, zostawiłem wszystko na korytarzu tylko ten pieniek wszyscy pomogli mi wnieść ...


To co otwieram go - stwierdziłem .


Jak to już zrobiłem to osupiałem ...


- Yyyy... Tata ?! - zapytałem przecierając oczy .

- Nie duch Święty - zaśmiał się .

- Co ty tutaj robisz ? - pytałem .

- Przyjechałem na święta - odparł.

- No to zajebiście ! - krzyknąłem .



Tak sobie minęły te święta, które spędziłem z ojcem w domu było strasznie miło.




Przepraszam, że krótki ale wiecie święta -.- .

Zdrowia, szczęścia pomarańczy niech wam Mike nago tańczy :) Wesołych świąt

3 komentarze: