*Dostałem swoje piwko byłem szczęśliwy więc coś zacząłem bazgrać, ale nic mi nie wychodziło ... Wyszedłem na chwilę do łazienki po czym wyciągnąłem moją kokę ... wyszedłem po paru minutach ocierając nos.
- Gdzieś ty był ? - zapytał Phonix .
- No w WC a co ? zdziwiłem się pytaniem kumpla.
- A nic nic ... - odparł podejrzliwie.
- Jak tam idzie pisanie Chazz ? - zapytał Joe .
- Powoli ale się toczy, mam na razie tyle :
Where should I start
Disjointed heart
I’ve got no commitment
To my own flesh and blood
Left all alone
Far from my home
No one to hear me, to heal my ill heart I
- Wiem że mało ale zawsze coś - uśmiechnąłem się .
- Czekaj chwilkę - powiedział Mike.
- Mam jak może iść to dalej ! - wykrzyknął :
Keep it locked up inside
Cannot express
To the point I’ve regressed
Anger’s a gift, then I guess I've been blessed I
Keep it locked up inside
Keep my distance from your lies
- Nooo coraz lepiej - zaśmiał się Dave .
- Joe masz podkład ?? - zapytał Spike.
- Mam - odrzekł DJ.
- To zagrajmy, to co mamy - stwierdził uradowany Rob.
*Graliśmy sobie tak z 2 godziny, później nikt nie miał pomysłów co dalej ... Rozeszliśmy się do domów, wyszedłem ostatni ... Dochodząc do domu zobaczyłem migające światła nie wiedziałem co się dzieje ...
- Pan Bennington ? - zapytał jakiś facet, nie wiem kto to był, bo za dużo ćpałem ...
- Tak to ja - rzekłem .
- Jedzie pan z nami - powiedział człowiek .
- Okey okey - mruknąłem nieświadomie .
*Na komisariacie ...
- Słyszeliśmy że posiada pan narkotyki - powiedział policjant.
- No chyba nie kocha was głowa i mózg - wszystko co mówiłem było nieświadome ...
- Wyrażać się proszę ! - wydarł się mundurowy .
- Ale czego pan chce, ja tylko se u kumpli byłem a dzień wcześniej Diego mi towar przywiózł .
- Jaki towar ? jaki Diego ? o czym pan do cholery mówi ? - wykrzykiwali mundurowi .
- No mój diler taki pedał, ma 20 lat mieszka w hotelu Kardo mieszkanie 13A - powiedziałem, po czym zasnąłem .
- I co my z nim zrobimy powiedział wszystko - odparł jeden z policjantów .
- Hmmm... dobra i tak za narki będzie siedział więc do celi z nim - stwierdził jego kolega.
- Dobra tylko trzeba go obudzić .
- Bierz go po jednej stronie ja po drugiej i wleczemy go do tej celi - stwierdził jeden .
- Ile on będzie miał lat... z 16 - stwierdził klawisz który stał przy drzwiach .
- Ja mam 18 ! - wydarłem się na cały posterunek .
- No, to wiemy że możemy go zamknąć .
*Rano na pryczy ...
Obudziłem się rano i nie wiedziałem gdzie jestem .
- Ej ty kolo co jest ?, wypuść mnie kurwa ! - krzyknąłem na klawisza .
- Młody wyrażaj się jesteś we więzieniu za narkotyki .
Nagle usłyszałem znajomy głos .
- Ty kurwo nie miałeś mówić że ja to sprowadzam, debil, szmata do podłogi, pierdol się człowieku, giń w piekle tam jest twoje miejsce ! - wydarł się Diego którego trzymało 6 policjantów.
- Spierdalaj to ty mnie namówiłeś do ćpania ! - wydarłem się .
*W sądzie...
- Imię i nazwisko - rzekł sędzia.
- Chester Bennington .
- Zainteresowania .
- Muzyka .
... Bla Bla Bla ... ta rozprawa zdawała się strasznie długa, po 2 godzinach sąd orzekł że odsiedzę sobie 2 tygodnie w więzieniu ... Uff na szczęście tylko 2 tygodnie.
- Coś potrzebujesz do celi ? - zapytał się klawisz który zaraz kończył zmianę .
- Tak. Stos kartek i 2 długopisy - odpowiedziałem, po czym on poszedł po te rzeczy .
- Masz - rzekł i poszedł sobie .
Hmmmm mam 2 tygodnie na dokończenie piosenki, nie mam pomysłów, a może tak :
It’s too late to love me now
You have never shown me
It’s too late to love me now
You don’t even know me
Kolejny kawałek za mną, jeszcze trochę i skończę a teraz się prześpię może jak się obudzę to będę miał pomysł co dalej. Obudziłem się gdy przyszedł czas na kolację.
- Kolacja ... - powiedział patrząc się na mnie z żalem klawisz.
- Dzięki - powiedziałem i podszedłem po posiłek .
Po kolacji zabrałem się za pisanie ... Nie szło mi dość dobrze lecz później powstał kolejny kawałek :
Breaking a part of my heart to find release
Taking you out of my blood to bring me peace
Breaking a part of my heart to find release
Taking you out of my blood to bring me peace
Breaking a part of my heart to find release (Break)
Taking you out of my blood to bring me peace (Me)
Breaking a part of my heart to find release (Too)
Taking you out of my blood to bring me peace
Tym razem miałem większy przypływ weny i napisałem więcej lecz skończyły mi się kartki ...
- Psyt...
- Co ? - zapytał .
- Przyniesiesz mi kartki ? - zapytałem niepewnie .
- Ok zaraz wrócę, a ile potrzebujesz ? - spytał .
- No nie wiem, bardzo dużo - rzekłem .
*Przyszedł po chwili ze stertą kartek
- Dzięki - powiedziałem i zacząłem dalej pisać
Moja praca nie poszła na marne miałem kolejną część :
Keep it locked up inside
Keep my distance from your lies
Breaking a part of my heart to find release (Break)
Taking you out of my blood to bring me peace (Me)
Breaking a part of my heart to find release (Too)
Taking you out of my blood to bring me peace
Breaking a part of my heart to find release
Taking you out of my blood to bring me peace
Breaking a part of my heart to find release
Taking you out of my blood to bring me peace
Keep my distance
Keep my distance
Keep my distance
Keep my distance
Hmmm jakoś to wygląda i brzmi ciekawie skończę to jutro mam dość ... poszedłem spać .
Obudził mnie krzyk jakiegoś dziada ,,Śniadanie"... Oczywiście jak to ja zjadłem i pisałem dalej ...
Spit drips from the jaw of the witless witness
Cryptic colloquialism shifts your midrift
Dark all I do embark the shadows
Involved with my thought catalog, analogue, rap catalog
Keep my distance, and fear resistance, hurt by persistance
The twisted web of tangled lies
Strangles my hope to waste and numbs the taste
And I'm forced to face these hate crimes
Against the state of being
Feeling the weight-less-ness pressed between the ceiling
Reeling around room
Riding a bubble of sound proof
It's the frequency making you
Sha-Shake with every boom
Involuntary muscle contraction
Ignoring and drinking musical gas field euphoria
The sound pounds to make the dead flush
To have you a head rush with red thoughts and said stuff
Mam skończyłem ! - wydarłem się jak ktoś rozmawiał z komendantem ... Hmmmm tylko jaką nazwę dać, było późno więc dałem tytuł pierwszy jaki mi przyszedł do głowy ,,And One"... Gdy to zapisałem poszedłem spać .
Pisze mi się fajnie więc powinno się jeszcze kilka rozdziałów pojawić ;) ... PS nie wiem czy dodam coś na tego drugiego nie mam na niego pomysłów ... :(
Miłe słówka :D Ten.... weny życzę i czaam na następny i CZEMU KLAWISZE?! xdd
OdpowiedzUsuńKlawisz strażnik więzienny :P xD kolejny pojawi się niedługo ;D
Usuń