Wpadam do pokoju Mike'a, patrzę nie ma go, więc idę do Chestera. Tego też nie ma. Hmmm gdzie oni są - myślę przez chwilę, wracam do siebie i kładę się na łóżku.
- Bu !! - Dwa debile wyskakują z szafy.
- Co wy tutaj robicie ? - dziwię się jak oni weszli, gdyż drzwi były zamknięte.
- A siedzimy sobie - uśmiecha się Mike
- Ta, wy sobie dupę sadzacie gdzie chcecie a ja na zawał schodzę - mówię z udawaną złością.
- Te bez nerwów, masz zapłon jest 11:30 a z dziewczynami na 13 się umówiliśmy. - mówi obojętnie Spike
- Że która ?! - krzyczę
- Bura, słyszałeś - śmieje się Chaz
- Ta, zabawne ... - wywracam oczami
- No weź nie spinaj się tylko szykuj bo nie zdążymy - uśmiecha się Chester
- Dobra to wy też się szykujcie - mówię patrząc na nich.
* Perspektywa Chestera *
Poszedłem do siebie i wziąłem zimny prysznic. Tak tego mi brakowało. Po oblaniu się litrami wody uszykowałem sobie strój, nie był on zbyt szykowny ale lepsze to niż nic. Założyłem na siebie białą bluzkę z krótkim rękawem która miała jakieś napisy a na nią zarzuciłem ciemno szarą koszulę w nieco jaśniejszą kratę i podwinąłem w niej rękawy. Ubrałem czarne spodnie i glany, byłem gotowy.
Zbliża się godzina 13 poszedłem po chłopaków. Mike był ubrany w koszule w czerwoną kratę i ciemne jeansy do tego białe trampki za kostkę. Brad miał na sobie ciemną koszulkę jasne spodnie i adidasy.
- To co gotowi ? - zapytałem z uśmiechem na twarzy
- No pewnie - odpowiedzieli jednocześnie.
- Idziemy - rzekłem
Stoimy przed hotelem, widzimy je w oddali, każda ma na sobie sukienkę. Podchodzą do nas i witają się z nami całusami w policzek.
- To co idziemy ? - mówi uradowany Mike
- Prowadź - uśmiecha się lekko Justyna
Wszyscy szliśmy zadowoleni do restauracji, w środku zjedliśmy posiłek i poszliśmy na spacer. Rozmawialiśmy ze sobą jeszcze kilka chwil. Poszliśmy do hotelu ale z dziewczynami wypiliśmy troszkę no i tak jak bywa pijany mówi prawdę...
- Ko... ko ... kocham ... Cię - mówię lekko nietrzeźwy do Moniki, tak samo powiedział Brad i Mike dziewczyny były zdziwione i nie wiedziały co powiedzieć. Bawiliśmy się całą noc i tak jakoś wyszło, że wszyscy rano leżeliśmy w łóżku z dziewczynami ...
Przepraszam ... ;_______________; Nie mogę pisać, bo nie działa mi toczpad ( czy jak się to pisze ) ani myszka piszę to tak na szybko jadę do szpitala 29 maja więc wezmę się za rozdziały :) ... Więc przepraszam ;_;
Czytałam tak tego bloga i próbowałam się jakoś do niego przekonać, ale nie potrafiłam. Może inaczej, nie podoba mi się Twój styl pisania. Za mało/brak opisów uczuć, wyglądu miejsc i bohaterów i wiele więcej. Starasz się pisać luźno, żeby lekko i przyjemnie się czytało, to, co tworzysz, ale jakoś Ci to nie wychodzi. Jest za luźno. Powinnaś od początku dążyć do jakiegoś celu, bo tak naprawdę, te opowiadanie jest o niczym.
OdpowiedzUsuńTworzysz jakieś dwu-rozdziałowe miłości, które się wypalają. W prawdziwym życiu, raczej nie ma tak, że ktoś się w kimś kocha, wyznaje mu miłość, a za dwa dni całe uczucie się wypala.
Ogólnie, to wszystko dzieje się za szybko na tym blogu.
Używasz paru czasów na raz. Albo piszesz w czasie teraźniejszym, np:
"Kocham Cię - mówię Monice"
Albo:
"Byłem cholernie najebany i powiedziałem Monice, że ją kocham."
Pisz w jednym czasie, najlepiej w przeszłym, będzie Ci łatwiej.
"Stoimy przed hotelem, widzimy je w oddali, każda ma na sobie sukienkę. Podchodzą do nas i witają się z nami całusami w policzek." - Czy to nie jest trochę/bardzo krótkie?
Przecież można to tak ładnie rozwinąć i dodać dokładniejsze opisy:
-sukienek,
-miejsca gdzie stali,
-w jakich byli nastrojach.
Jakieś dłuższe dialogi by się przydały i opisy co robili bohaterowie, wypowiadając te słowa.
Ja się żegnam, życzę Ci wytrwałości, pracuj nad swoim stylem pisania
Pozdrawiam.
Zgadzam się z Vilen.
OdpowiedzUsuńKiedyś zaczęłam czytać tego bloga, ale jak zobaczyłam, że to zamienia się w Bennode to pomyślałam "O, nie. Dziekuję, ale wychodzę stąd." Osobiście nie cierpię Bennody. Może jako.skrót najlepszych przyjaciół to tak, ale nie jako geje ;-;
W tekście znajduje się za dużo wulgaryzmów. Możesz je wstawić dla dodania powera lub trochę humoru, ale nie tak często. Uczucia, wiem, że potrafisz. Dawaj ich więcej, a będzie super. To samo z opisami. I chyba tyle. A! I praca nad ortografią też by się przydała. Nie mówię o literówkach, bo sama je mam. A więc, będę czytać i pozdrawiam :)