Szedłem długim korytarzem, nie zwracając uwagi na ludzi
którzy patrzyli się na mnie jak na debila, co z tego, że miałem kilka tatuaży,
potarganą blond fryzurę i nie ubierałem
się w żadne pedalskie mundurki szkolne,
miałem swój styl i nic im do tego.
Było 10 minut do dzwonka, więc oparłem się o ścianę przy,
której były szafki. Nagle usłyszałem że ktoś drzwiczkami trzaska, spojrzałem i
zobaczyłem chłopaka który też nie był ubrany jak jakiś oszołom.
- Cześć koleś jestem Dave ale mówią mi Phoenix – powiedział
człowiek.
- Siema Chester – odpowiedziałem patrząc na niego trochę
dziwnie.
- Widzę że ty też się stawiasz dyrze ? – zaśmiał się Dave.
- No a jak nie będę chodził w jakiś marynarkach co ja emeryt
jestem ?! – powiedziałem z bananem na ustach, nie widząc że nauczycielka stoi
za mną .
- Bennington i Farrell do dyrektora ! – wydarła się laska od
biologii .
- Ehh… przyzwyczaiłem już się w poprzedniej szkole było to samo – odsapnąłem.
- Jak w poprzedniej, z kąt ty jesteś ? – dopytywał się
kolega.
- Jestem z Arizony, przeprowadziłem się tu niedawno -
odpowiedziałem .
- Aha..., po co ? - pytał Phonix.
- Po to żeby uniknąć głupich pytań - powiedziałem z
uśmiechem .
- Dobra nie wnikam - uśmiechnął się Dave .
- Bennington i Farrell, do środka ale już ! - wydarła się
jędza z czarnymi włosami, znaczy dyrektorka.
- Dave czemu ty i twój kolega nie jesteście w mundurkach ? -
syknęła .
- Bo nie jesteśmy emerytami którzy mają chodzić w
kamizelkach i skarpetach po kolana, co to lata 70 ?! - Jak zawsze odezwałem
papę w złym momencie .
- Chester przestań - powiedział do mnie cicho Phoenix .
- Nie słuchacie się moich poleceń za to 3 dni kozy po
lekcjach od jutra ! - wydarła się wiedźma.
Gdy wyszliśmy od niej poszliśmy na lekcje, okazało się że
jestem u Dave w klasie, ucieszyło mnie to .
- Stary siadasz ze mną - powiedział kolega.
- Spoko - powiedziałem poczym weszliśmy do sali i zajęliśmy
miejsca .
- O witam Cię Chester - powiedziała nauczycielka od fizyki,
po chwili wszyscy odwrócili wzrok w moją stronę .
- Dobry - odpowiedziałem z uśmiechem, ludzie którzy
znajdowali się w pomieszczeniu patrzyli na mnie jak na dziwoląga .
- Ten co przed nami siedzi to Mike typowy kujon, ma każde
zadanie zrobione jeśli dostanie 4 z jakiejś pracy to się załamuje - powiedział
Farrell prawie wybuchając śmiechem .
- Aha, a ten co coś wpierdala ? - zapytałem .
- Ten to Joe, może jeść i jeść legenda głosi że swoim
zadkiem pochłonął Atlantydę - powiedział kolega wybuchając śmiechem .
- Kurwa przymknij się - zacząłem też się śmiać .
- Panowie a co wam tak wesoło ? - zapytała się nauczycielka
.
- Już jest okey - powiedział Phoenix powstrzymując się od
śmiechu .
- Resztę przedstawię Ci na przerwie - odparł Dave .
- Okey ilu jeszcze ? - pytałem z ciekawości .
- Jeszcze 2 Rob i Brad, a tak ogólnie to czemu jesteś w
naszej klasie jak jesteś o rok starszy ? - zapytał ze zdziwieniem kolega.
- Później Ci powiem - rzekłem, zaraz po tym skończyła się
lekcja .
Na przerwie ...
- Mike noga ! - Zawołał i zaśmiał się jednocześnie Farrell.
- Kurwa co ja jestem pies ?! - wydarł się czarnowłosy .
- O siema, dziwnie wyglądasz - powiedział człowiek który
miał skarpety do kolan i pomarańczowy uniform.
- I kto tu dziwnie wygląda ? - zapytałem ze śmiechem .
- Jestem Mike możesz mi mówić Spike, Shinoda lub kujon jak
Ci wygodniej - stwierdził mówiąc jak by się mnie bał .
- Wygląda na to że Roba i Brada nie ma w szkole, trudno
przedstawię ich tobie innym razem - powiedział Dave .
Po szkole ...
- Spike idziesz z nami, musimy cię jakoś ubrać bo wyglądasz
jak debil - zaśmiał się Phoenix .
- Niech wam będzie i tak zamierzałem zmienić styl -
powiedział z uśmiechem .
- Ty sam i zmiana stylu ?! - zaczął się rechotać Farrell.
W sklepie ...
- Bierzcie co chcecie, to sklep mojego starego -
powiedziałem .
- Mike jaki masz numer buta ? - zapytałem .
- Ja 40 - odpowiedział kujonek .
Po chwili przyniosłem mu oryginalne trampki z Nike, białą bluzkę
z krótkim rękawem, koszule czarną w kratę i ciemne jeans'owe spodnie .
- Masz i się w to ubierz - powiedziałem wskazując
przymierzalnie .
- Okey idę już - mówił z przerażeniem kolega.
- Ej Chester... - nie zdążył dokończyć .
- Jak coś mów mi Chazz lub Chazzy, bo nie lubię za bardzo
mojego całego imienia okey ? - oznajmiłem .
- Okey dobra Chazz macie tu coś rockowego ? - zapytał Dave .
- No mamy chodź, Mike zaraz przyjdziemy - krzyknąłem .
- Proszę bardzo od A-Z - zacząłem się śmiać .
- Dzięki wracaj do Spike ja się rozejrzę - powiedział
Farrell .
- Spoko idę zobaczyć jak ta niedorajda wygląda - oznajmiłem
i poszedłem .
- Shinoda żyjesz tam ? - zapytałem.
- No żyje jeszcze - odpowiedział .
- Spoko, dalej wychodź - poganiałem go .
- Już czekaj muszę trampki wcisnąć! - wydarł się .
Po chwili wyszedł z przymierzalni wyglądał zajebiście, tylko
nie pasowały 2 rzeczy fryzura i okulary, przyszedł Dave .
- Kurwa stary wyglądasz zajebiście - powiedział ze
zdziwieniem Phoenix.
- Coś ty ? , czuję się tak dziwnie tak nie kujonowato, fajne
czucie - zaśmiał się Mike.
- A ty co przytargałeś ? - zapytałem Dave .
- Ja przyniosłem sobie nowe glany - powiedział zadowolony .
- Dobra ziomeczki idę jeszcze coś wybrać dla ciebie Spike i
jakieś ciuchy dla siebie i wychodzimy, a i Mike nie przebieraj się w to gówno
szkolne - odparłem.
- Ok - krzyknęli razem.
Po 5 minutach mogliśmy wychodzić, staliśmy przed kasą...
- 698 zł proszę - powiedziała kasjerka .
- Na rachunek ojca proszę zapisać - mruknąłem i wyszliśmy .
Przed moją chatą ...
- Właźcie - rzekłem .
- Wow jaka villa - powiedział zaskoczony Mikey.
- Mieszkasz z ojcem ? - zapytał Farrell.
- Nie go przeważnie nie ma, a ogólnie to bez przesady mam 18
lat, tylko on przysyła kasę na rachunki, naukę itp - odpowiedziałem.
- Masz kurwa fajnie - odrzekł Mike.
- Hehe, tak samemu w takiej chacie to trochę nudno -
rzuciłem.
- Ej a może zostaniecie na noc ? - zapytałem .
- Zajebiaszczy pomysł ! - krzyknęli wspólnie .
Zobaczymy ile będzie osób jeśli kogoś to zainteresuję będę pisać dalej a jeśli nie to usuwam bloga ...
Pozdro Shadow
Mega jest ten rozdział <3 :**** ;)
OdpowiedzUsuńDzięki ;** ale nie wiem czy jest sens pisania tego ;) ... dzisiaj powinien pojawic sie 2 rozdzial ^.^ ... Lecz i tak nie wiem czy nie skonczyc ...
UsuńFajny rozdział <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :3
Dziękuję <3 kolejny chyba dzisiaj :) jak zdążę ;D
UsuńTo nie jest hejt, tylko konstruktywny komentarz. Za dużo błędów, przekleństw i powtórzeń, ogólnie opowiadanie jest ciekawe i będę je czytać, ale wyżej wymienione rzeczy strasznie kują w oczy :)
OdpowiedzUsuń