niedziela, 8 grudnia 2013

Rozdział 1

Szedłem długim korytarzem, nie zwracając uwagi na ludzi którzy patrzyli się na mnie jak na debila, co z tego, że miałem kilka tatuaży, potarganą blond fryzurę i  nie ubierałem się  w żadne pedalskie mundurki szkolne, miałem swój styl i nic im do tego.


Było 10 minut do dzwonka, więc oparłem się o ścianę przy, której były szafki. Nagle usłyszałem że ktoś drzwiczkami trzaska, spojrzałem i zobaczyłem chłopaka który też nie był ubrany jak jakiś oszołom.


- Cześć koleś jestem Dave ale mówią mi Phoenix – powiedział człowiek.

- Siema Chester – odpowiedziałem patrząc na niego trochę dziwnie.

- Widzę że ty też się stawiasz dyrze ? – zaśmiał się Dave.

- No a jak nie będę chodził w jakiś marynarkach co ja emeryt jestem ?! – powiedziałem z bananem na ustach, nie widząc że nauczycielka stoi za mną .

- Bennington i Farrell do dyrektora ! – wydarła się laska od biologii .

- Ehh… przyzwyczaiłem już się w poprzedniej  szkole było to samo – odsapnąłem.

- Jak w poprzedniej, z kąt ty jesteś ? – dopytywał się kolega.

- Jestem z Arizony, przeprowadziłem się tu niedawno - odpowiedziałem .

- Aha..., po co ? - pytał Phonix.

- Po to żeby uniknąć głupich pytań - powiedziałem z uśmiechem .

- Dobra nie wnikam - uśmiechnął się Dave .





- Bennington i Farrell, do środka ale już ! - wydarła się jędza z czarnymi włosami, znaczy dyrektorka.


- Dave czemu ty i twój kolega nie jesteście w mundurkach ? - syknęła .

- Bo nie jesteśmy emerytami którzy mają chodzić w kamizelkach i skarpetach po kolana, co to lata 70 ?! - Jak zawsze odezwałem papę w złym momencie .

- Chester przestań - powiedział do mnie cicho Phoenix .

- Nie słuchacie się moich poleceń za to 3 dni kozy po lekcjach od jutra ! - wydarła się wiedźma.


Gdy wyszliśmy od niej poszliśmy na lekcje, okazało się że jestem u Dave w klasie, ucieszyło mnie to .

- Stary siadasz ze mną - powiedział kolega.

- Spoko - powiedziałem poczym weszliśmy do sali i zajęliśmy miejsca .


- O witam Cię Chester - powiedziała nauczycielka od fizyki, po chwili wszyscy odwrócili wzrok w moją stronę .

- Dobry - odpowiedziałem z uśmiechem, ludzie którzy znajdowali się w pomieszczeniu patrzyli na mnie jak na dziwoląga .


- Ten co przed nami siedzi to Mike typowy kujon, ma każde zadanie zrobione jeśli dostanie 4 z jakiejś pracy to się załamuje - powiedział Farrell prawie wybuchając śmiechem .

- Aha, a ten co coś wpierdala ? - zapytałem .

- Ten to Joe, może jeść i jeść legenda głosi że swoim zadkiem pochłonął Atlantydę - powiedział kolega wybuchając śmiechem .

- Kurwa przymknij się - zacząłem też się śmiać .


- Panowie a co wam tak wesoło ? - zapytała się nauczycielka .

- Już jest okey - powiedział Phoenix powstrzymując się od śmiechu .

- Resztę przedstawię Ci na przerwie - odparł Dave .

- Okey ilu jeszcze ? - pytałem z ciekawości .

- Jeszcze 2 Rob i Brad, a tak ogólnie to czemu jesteś w naszej klasie jak jesteś o rok starszy ? - zapytał ze zdziwieniem kolega.

- Później Ci powiem - rzekłem, zaraz po tym skończyła się lekcja .



Na przerwie ...


- Mike noga ! - Zawołał i zaśmiał się jednocześnie Farrell.

- Kurwa co ja jestem pies ?! - wydarł się czarnowłosy .

- O siema, dziwnie wyglądasz - powiedział człowiek który miał skarpety do kolan i pomarańczowy uniform.

- I kto tu dziwnie wygląda ? - zapytałem ze śmiechem .

- Jestem Mike możesz mi mówić Spike, Shinoda lub kujon jak Ci wygodniej - stwierdził mówiąc jak by się mnie bał .

- Wygląda na to że Roba i Brada nie ma w szkole, trudno przedstawię ich tobie innym razem - powiedział Dave .



Po szkole ...


- Spike idziesz z nami, musimy cię jakoś ubrać bo wyglądasz jak debil - zaśmiał się Phoenix .

- Niech wam będzie i tak zamierzałem zmienić styl - powiedział z uśmiechem .

- Ty sam i zmiana stylu ?! - zaczął się rechotać Farrell.



W sklepie ...

- Bierzcie co chcecie, to sklep mojego starego - powiedziałem .

- Mike jaki masz numer buta ? - zapytałem .

- Ja 40 - odpowiedział kujonek .


Po chwili przyniosłem mu oryginalne trampki z Nike, białą bluzkę z krótkim rękawem, koszule czarną w kratę i ciemne jeans'owe spodnie .

- Masz i się w to ubierz - powiedziałem wskazując przymierzalnie .

- Okey idę już - mówił z przerażeniem kolega.


- Ej Chester... - nie zdążył dokończyć .

- Jak coś mów mi Chazz lub Chazzy, bo nie lubię za bardzo mojego całego imienia okey ? - oznajmiłem .

- Okey dobra Chazz macie tu coś rockowego ? - zapytał Dave .

- No mamy chodź, Mike zaraz przyjdziemy - krzyknąłem .

- Proszę bardzo od A-Z - zacząłem się śmiać .

- Dzięki wracaj do Spike ja się rozejrzę - powiedział Farrell .

- Spoko idę zobaczyć jak ta niedorajda wygląda - oznajmiłem i poszedłem .

- Shinoda żyjesz tam ? - zapytałem.

- No żyje jeszcze - odpowiedział .

- Spoko, dalej wychodź - poganiałem go .

- Już czekaj muszę trampki wcisnąć! - wydarł się .


Po chwili wyszedł z przymierzalni wyglądał zajebiście, tylko nie pasowały 2 rzeczy fryzura i okulary, przyszedł Dave .

- Kurwa stary wyglądasz zajebiście - powiedział ze zdziwieniem Phoenix.

- Coś ty ? , czuję się tak dziwnie tak nie kujonowato, fajne czucie - zaśmiał się Mike.

- A ty co przytargałeś ? - zapytałem Dave .

- Ja przyniosłem sobie nowe glany - powiedział zadowolony .

- Dobra ziomeczki idę jeszcze coś wybrać dla ciebie Spike i jakieś ciuchy dla siebie i wychodzimy, a i Mike nie przebieraj się w to gówno szkolne - odparłem.

- Ok - krzyknęli razem.


Po 5 minutach mogliśmy wychodzić, staliśmy przed kasą...


- 698 zł proszę - powiedziała kasjerka .

- Na rachunek ojca proszę zapisać - mruknąłem i wyszliśmy .


Przed moją chatą ...


- Właźcie - rzekłem .

- Wow jaka villa - powiedział zaskoczony Mikey.

- Mieszkasz z ojcem ? - zapytał Farrell.

- Nie go przeważnie nie ma, a ogólnie to bez przesady mam 18 lat, tylko on przysyła kasę na rachunki, naukę itp - odpowiedziałem.

- Masz kurwa fajnie - odrzekł Mike.

- Hehe, tak samemu w takiej chacie to trochę nudno - rzuciłem.

- Ej a może zostaniecie na noc ? - zapytałem .

- Zajebiaszczy pomysł ! - krzyknęli wspólnie .

- To super, ale najpierw idziemy do fryzjera trzeba Spike obciąć i siebie przy okazji - zaśmiałem się .



Zobaczymy ile będzie osób jeśli kogoś to zainteresuję będę pisać dalej a jeśli nie to usuwam bloga ...

Pozdro Shadow

5 komentarzy:

  1. Mega jest ten rozdział <3 :**** ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;** ale nie wiem czy jest sens pisania tego ;) ... dzisiaj powinien pojawic sie 2 rozdzial ^.^ ... Lecz i tak nie wiem czy nie skonczyc ...

      Usuń
  2. Fajny rozdział <3
    Czekam na następny :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3 kolejny chyba dzisiaj :) jak zdążę ;D

      Usuń
  3. To nie jest hejt, tylko konstruktywny komentarz. Za dużo błędów, przekleństw i powtórzeń, ogólnie opowiadanie jest ciekawe i będę je czytać, ale wyżej wymienione rzeczy strasznie kują w oczy :)

    OdpowiedzUsuń