czwartek, 15 maja 2014

Rozdział 20

Wpadam do pokoju Mike'a, patrzę nie ma go, więc idę do Chestera. Tego też nie ma. Hmmm gdzie oni są - myślę przez chwilę, wracam do siebie i kładę się na łóżku.



- Bu !! - Dwa debile wyskakują z szafy.

- Co wy tutaj robicie ? - dziwię się jak oni weszli, gdyż drzwi były zamknięte. 

A siedzimy sobie - uśmiecha się Mike 

- Ta, wy sobie dupę sadzacie gdzie chcecie a ja na zawał schodzę - mówię z udawaną złością.

- Te bez nerwów, masz zapłon jest 11:30 a z dziewczynami na 13 się umówiliśmy. - mówi obojętnie Spike

- Że która ?! - krzyczę 

- Bura, słyszałeś - śmieje się Chaz

- Ta, zabawne ... - wywracam oczami

- No weź nie spinaj się tylko szykuj bo nie zdążymy - uśmiecha się Chester  


- Dobra to wy też się szykujcie - mówię patrząc na nich.



* Perspektywa Chestera *



Poszedłem do siebie i wziąłem zimny prysznic. Tak tego mi brakowało. Po oblaniu się litrami wody uszykowałem sobie strój, nie był on zbyt szykowny ale lepsze to niż nic. Założyłem na siebie białą bluzkę z krótkim rękawem która miała jakieś napisy a na nią zarzuciłem ciemno szarą koszulę w nieco jaśniejszą kratę i podwinąłem w niej rękawy. Ubrałem czarne spodnie i glany, byłem gotowy.



Zbliża się godzina 13 poszedłem po chłopaków. Mike był ubrany w koszule w czerwoną kratę i ciemne jeansy do tego białe trampki za kostkę. Brad miał na sobie ciemną koszulkę jasne spodnie i adidasy.



- To co gotowi ? - zapytałem z uśmiechem na twarzy

- No pewnie - odpowiedzieli jednocześnie.

- Idziemy - rzekłem 




Stoimy przed hotelem, widzimy je w oddali, każda ma na sobie sukienkę. Podchodzą do nas i witają się z nami całusami w policzek.



- To co idziemy ? - mówi uradowany Mike

- Prowadź - uśmiecha się lekko Justyna 



Wszyscy szliśmy zadowoleni do restauracji, w środku zjedliśmy posiłek i poszliśmy na spacer. Rozmawialiśmy ze sobą jeszcze kilka chwil. Poszliśmy do hotelu ale z dziewczynami wypiliśmy troszkę no i tak jak bywa pijany mówi prawdę...



- Ko... ko ... kocham ... Cię - mówię lekko nietrzeźwy do Moniki, tak samo powiedział Brad i Mike dziewczyny były zdziwione i nie wiedziały co powiedzieć. Bawiliśmy się całą noc i tak jakoś wyszło, że wszyscy rano leżeliśmy w łóżku z dziewczynami ...



Przepraszam ... ;_______________; Nie mogę pisać, bo nie działa mi toczpad ( czy jak się to pisze ) ani myszka piszę to tak na szybko jadę do szpitala 29 maja więc wezmę się za rozdziały :) ... Więc przepraszam ;_;