niedziela, 23 lutego 2014

Przepraszam ;___________;

Przepraszam was ale nie mam kompletnie czasu na pisanie ;____; ... Jeśli znajdę chwilę to zaraz się wezmę za ten 19 rozdział ... Przepraszam jeszcze raz ;______________; 

poniedziałek, 10 lutego 2014

Rozdział 18

Kurdę siedzę koło Mike'a taki zamyślony zaraz się o coś zapyta czuję, to. Dobra Chester przestań tak myśleć, bo Spike się jeszcze skapnie o czym rozmyślam. Po krótkim czasie przyjaciel się odezwał ... 

- Chester ? - zapytał łamiącym głosem . 

- Co jest ? - odpowiadam pytaniem po krótkiej przerwie . 

- No, bo ten... no Kurwa Chester zrozum trudno mi, to powiedzieć, ale ... - zawiesił się na dłuższą chwilę. Kocham cię stary, ale nie, tak jak przyjaciela tylko wiesz, tak jak miłość mojego życia. Nie zrozum mnie źle ja tylko mówię co mi w sercu tkwi. 

- Mike, uspokój się sam o tym rozmyślałem no i też Cię kocham, ale myślisz, że tak łatwo teraz wszystko zostawić, tak łatwo powiedzieć Bognie, że praktycznie nic do niej nie czuję. Jest mi bardzo ciężko. 

- Rozumiem... - mówi lekko załamany . 

- Ej tylko nie płacz, będzie dobrze wszystko się ułoży - po tych słowach przytulam Mike'a i całuję go w czoło. Siedzimy tak wtuleni w siebie aż do powrotu Bogny. 

-Hejka, jestem już - mówi i podchodzi do mnie, chce mnie pocałować, lecz ja wycofuję się jeden krok do tyłu. Mike patrzy na mnie trochę dziwnie. 

- Chazz co jest ? - pyta zaniepokojona dziewczyna . 

- Nic - odpowiadam, odwracam się na pięcie i idę do swojego pokoju. 




** Perspektywa Bogny ** 



Co mu jest ? ... Zawsze był taki szczęśliwy, uśmiechnięty, coś jest nie tak . Mam, wrażenie jak, by mnie już nie chciał, może, to dobrze, spotykam się od jakiegoś czasu z Carlem i bardzo dobrze nam się układa jest bogaty, ale to nie ma nic do rzeczy ... no dobra ma trochę, ale co z tego ja go kocham czuję się bardziej kochana przez niego niż Chestera ... Hmmm może zapytam Mike'a co się z, nim dzieje. 


- Mike, co jest Cześkowi ? 

- No on, ten, no... Echhh... idź z, nim sama pogadaj ja nic Ci nie powiem - rzekł i się wtulił w poduszkę. 

- Okey ... Dziwnie się zachowujesz ... - powiedziałam i poszłam w stronę pokoju Chaza. 






** Mike ** 



Słyszę, idzie po schodach, stoi przed drzwiami Chazziego. Słyszę, to wszystko jak się kłócą, słyszę jak Chester krzyczy i Bogna, przekrzykują siebie nawzajem. Nastała chwilowa cisza. Znowu, znowu coś się dzieje, tłucze się lampa. Wstaję z kanapy i ruszam cicho w stronę pomieszczenia, siadam pod drzwiami i nasłuchuję co się dzieje. : 


- Chester, czy Ciebie do końca pojebało ?! - Bogna . 

- Nie , nie pojebało mnie, Ciebie, to może tak. Myślisz, że nie wiedziałem o Carlosie, co ty myślisz, że ślepy jestem ? 

- Skąd ty, to wyjebałeś ? ... A z resztą nie ważne. Chazz zrozum, że kocham Ciebie najbardziej na świecie... 

- No jasne teraz będziesz próbować tych swoich " sztuczek ", żeby mnie przekonać, że ty jesteś tą jedyną. Wyjdź ! 

- Chester, ale..., ale ja Cię kocham ! 

- Gówno prawda, jest jedna osoba, która mnie kocha i będzie kochać, to jest Mike ! A teraz... tam są drzwi i papa ! 

- Że, kto ?! Nie ty na serio jesteś psychiczny ... Mike, on nawet nie wie, co, to miłość . 

- Wie i to może lepiej niż ty, a teraz możesz już sobie iść ! - Chester krzyczy na Bognę ... On nigdy nie krzyczał na dziewczyny ... 



Zaraz, że co ?! Czy on powiedział mojej siostrze, że mnie kocha ?! Słyszę jak drzwi od pomieszczenia się otwierają, szybko chowam się w łazience i siedzę cicho jak mysz pod miotłą... 
Słyszę ostatnie słowa Bogny : 

- Jak tak Ci zależy na tym POJEBIE, to sobie idź do niego, ja nie chcę mieć już z tobą nic wspólnego żegnam ! - trzaska drzwiami Chazza, po czym pośpiesznie schodzi po schodach bierze bluzę i wychodzi ... 


Ona nazwała mnie pojebem, nie tylko nie, to. Moja siostra ma mnie już dosyć.... 


Schodzę na dół, siadam ponownie na kanapie i przytulam poduszkę nie wiem po co, ale to mi pomaga. 

Z potężną siłą zamykają się drzwi na górze, tak Chester tutaj idzie i co teraz, jak to będzie ? ... Nie mogłem sobie poukładać tego w głowie ... 


- Mike słuchaj ... pokłóciłem się z twoją siostrą - siada koło mnie. 

- Ja nawet nie wiem, czy jest sens nazywania ją mianem mojej siostry ... 

- Co ty gadasz ? - Czesiek udaje zdziwionego . 

- No weź już nie masz co udawać, słyszałem jak nazwała mnie pojebem. Nigdy nic na mnie takiego nie powiedziała, byliśmy praktycznie idealnym rodzeństwem, a teraz, to się rozsypało ... zaczynam płakać . 

- Mike uspokój się, ułoży się - przytula się do mnie, unosi moją brodę w górę i karze mi patrzeć w te jego cudowne brązowe ślepka. Jego oczka były takie pełne miłości, nawet się nie zorientowałem, kiedy jego usta zetknęły się z moimi ... 



Ile mi to zajęło ... Łoooo panie ! ... Przepraszam was bardzo ;________; Wybaczycie ? 

No to ten, no nie jestem w 100 procentach zadowolona z tego rozdziału :/ ... Ale jest i to jest najważniejsze ^_^ ... Dość, że mam ferie to nie mam kiedy pisać ;_________;... Jutro pojawi się na Papercut 1 rozdział nowego opowiadania ... :) więc miłego czytania i do zoba ^_^ 

Wszelkie info na Ask.fm/Shadow151